Przeprowadzający remonty ul. Dźwigowej - Zarząd Dróg Miejskich wyda na nie około 2,5 miliona złotych. Urzędnicy tłumaczą, że pieniądze pochodzą z tzw. kosztów utrzymywaniowych dróg. Ale czy to oznacza, że kierowcy mogą tolerować fuszerkę? Tym bardziej, że nadzór budowlany wydał polecenie i drogowcy już po raz siódmy w ciągu tego roku będą naprawiać tę drogę. Ostatni raz robili to pod koniec kwietnia. Teraz jednak wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego znowu nakazał ją porządnie naprawić.
- Prowadzone wcześniej prace na tej ulicy nie zdały egzaminu i droga ciągle się degradowała - wyjaśnia swoją decyzję Jaromir Grabowski (47 l.). A po chwili dodaje: - Potrzebny jest konkretny remont, który rozwiąże ten problem. Zakres robót po raz kolejny obejmie prace kanalizacyjne i układanie nowej nawierzchni, a utrudnienia potrwają do końca wakacji. Ostatni raz drogowcy tak się spisali, że załatali dziury, kładąc na nie zwykłą kostkę brukową! Kierowcy nie mogą w to uwierzyć.
- To jakiś kompletny absurd! Ile można naprawiać jedną ulicę. Znowu będą gigantyczne korki - denerwuje się Dariusz Sobieraj (39 l.), który często tamtędy jeździ.