Galeria Stalowa: Otwarto wystawę malarstwa Walentego Gabrysiaka. Przyjdź i poznaj świat oczami wyjątkowego artysty [ZDJĘCIA, AUDIO]

Walenty Gabrysiak urodził się w 1920 roku. Jako młody artysta musiał więc zmierzyć się z wojną, która ogarnęła cały kraj. Podczas studiów poznał swoją żonę Ewę Buczyńską, która przez resztę życia była dla niego muzą, wsparciem i największą miłością. Razem robili dosłownie wszystko. Pracowali i tworzyli m.in. sztukę w Nowej Hucie. Przeżyli wspólnie ponad 60 lat.

Abstrakcyjna wizja świata w malarstwie Gabrysiaka szybko przypadła odbiorcom do gustu, a dzieła artysty były chętnie nagradzane. Zaczęły pojawiać się w najważniejszych galeriach w całym kraju.

O swojej sztuce pisał:

- U mnie proste walczy z okrągłymi, treść chce być przed formą, a forma przed treścią. Zastanawiam się czy tak być musi. To pytanie jest wciąż aktualne i dopiero kiedy „staję przed płótnem”, stwierdzam, że te sprzeczności, a może lepiej określić je jako współzawodniczenie są głównym powodem malarskiego działania i nie chodzi o ich pogodzenie, lecz stworzenie w obrazie sfer w których będą na siebie działały najsilniej – można przeczytać w pamiętniku, który artysta prowadził przez wiele lat życia.

Walenty Gabrysiak zmarł tragicznie w 2013 roku w wieku 92 lat.

W środowy wieczór w Galerii Stalowa odbyło się uroczyste otwarcie wystawy poświęconej jego malarstwu. Ekspozycja składa się z ponad 20 obrazów i dzieł.

- Jest to malarstwo nieprzedstawiające. Bardzo geometryczne i perfekcyjne warsztatowo. Nie pozwalał sobie, aby któryś z obrazów był niedokończony. To widać w tym, jak kładzie kolor i modeluje nim. Trochę jest tak, że w tych dziełach widzimy grafika, który zaczął malować. To abstrakcja wzbogacona o formy organiczne. To jest właśnie fascynujące w jego malarstwie. Ten jego świat jest zupełnie osobny, indywidualny – mówi Katarzyna Żebrowska, kuratorka wystawy.

Na wernisażu nie mogło także zabraknąć innych artystów i członków Komitetu Honorowego wystawy. Tak o Walentym Gabrysiaku wypowiadał się sam Rafał Olbiński:

- Niesłusznie został zagrzebany przez krytyków. Cudownie, że ktoś wpadł na pomysł, aby go na nowo odkryć. Nagle to wszystko zabłysło. Najlepsze w malarstwie jest to promieniowanie obrazu. Walenty to ma. Tak zwaną siłę ściany, czyli wszystkie składniki potrzebne do tego, aby chciało się z tym obrazem przebywać – mówi wybitny polski plakacista i dodaje: - Wielkim, pozytywnym zaskoczeniem dla mnie są fantastyczne grafiki. Genialne warsztatowo.

Ekspozycję można oglądać do 13 czerwca. Wystawa ma na celu pokazać odbiorcom najważniejsze dzieła Walentego Gabrysiaka i przybliżyć najistotniejsze zmiany, jakie zaszły w jego twórczości na przestrzeni wielu lat pracy artystycznej.

W sobotę, 20 maja, o godz. 21:00 zostanie też odtworzone słuchowisko radiowe „Koniec wieńczy dzieło” w reżyserii Janusza Kukuły, stworzone po śmierci artysty. Autorami słuchowiska są Sławomir Rogowski i Wojciech Dróżdż. Wydarzenie odbędzie się w ramach warszawskiej Nocy Muzeów.

Posłuchajcie koniecznie rozmów reporterki Radia ESKA Agaty Sulińskiej z Katarzyną Żebrowską, Rafałem Olbińskim, Sławomirem Rogowskim i siostrzenicą artysty Magdaleną Heltman-Ossowską:

Zobacz też materiał od NOWA TV 24 GODZINY: