Wskazuje także, że burmistrz niejednokrotnie mu pomagał. Biznesmen przywołał m.in. sytuację z 2019 r., kiedy to Artur W. miał uprzedzić Sabriego, że pewne osoby z Mokotowa zagrażają jego firmie i mogą działać na jej niekorzyść. - Wtedy okazało się, że rzeczywiście chciano mnie oszukać. Policja uznała moją rację, a ja podziękowałem burmistrzowi i powiedziałem, że także jestem chętny do pomocy w razie potrzeby - tłumaczy inwestor. W ten sposób Artur W. miał zdobyć zaufanie w oczach Sabriego.