Jak informuje "Gazeta Wyborcza" pierwszej pomocy poszkodowanym udzielił Marcin Borkowski "Borkoś", znany ratownik medyczny, który niósł pomoc poszkodowanym w wypadkach, jeżdżąc swoim motoambulansem. W tym czasie był na spacerze z dziećmi.
- Usłyszeliśmy krzyki, widzieliśmy biegnącego chłopaka - mówi w rozmowie z "Wyborczą". - Zobaczyliśmy, że dwóch chłopców jest zalanych krwią.