- Mieszkał tu mój wnuk. Pewnego dnia, wrócił do domu, woda sięgała do łydek! Zniszczone było dosłownie wszystko. Zerwaliśmy podłogę, wyrzuciliśmy część mebli. Wnuk musiał wyprowadzić się do matki - mówi nam Krystyna Woźniak (73 l.), mieszkanka bloku.