Do dramatu doszło na ul. Światowida. Na przejście dla pieszych weszła matka ze swoim 5-letnim synkiem.
Chłopczyk jechał swoim czerwonym rowerkiem. Gdy nadjechał tramwaj, doszło do tragedii.
Chłopczyk nagle ruszył wprost pod pędzącego kolosa. Nim motorniczy zdążył wyhamować, jego rowerek został zmiażdżony.
Dziecko trafiło do szpitala. Nie wiadomo w jakim jest stanie.
Na miejscu prędko zjawiły się służby ratunkowe oraz policja.
Motorniczy tramwaju był w chwili zdarzenia. Matka chłopca też został przebadana alkomatem, który pokazał 0,0.
Rowerek chłopca został dosłownie zmiażdżony.
Wstrząśnięty zdarzeniem motorniczy musiał pozostać na miejscu zdarzenia.
Chłopiec znalazł się w karetce pogotowia. Po udzieleniu mu pomocy na miejscu trafił na szpitalny oddział ratunkowy.
Na miejscu występowały utrudnienia w ruchu tramwajowym.