Do koszmarnego wypadku doszło w środę (4 maja) wieczorem. 12-letnia dziewczynka nagle znalazła się na torach kolejowych.
Sekundy później nadjechał pociąg. Stalowy kolos potrącił mała dziewczynkę.
Dziecko było w chwili wypadku pod opieką matki. Niestety, kobieta była pijana.
Gdy policjanci przebadali ją alkomatem, okazało się ,że wydmuchała ponad pół promila alkoholu.
Dziecko trafiło pod opiekę ratowników medycznych.
Medycy udzielili dziecku pierwszej pomocy i przewieźli do szpitala.
Jak udało się nieoficjalnie ustalić, życie dziecka nie jest zagrożone.
Matkę dziewczynki czeka przesłuchanie na komisariacie.
Za sprawowanie nad dzieckiem pod wpływem alkoholu grożą jej surowe konsekwencje.
Policja ustali, jak doszło do tego dramatycznego zdarzenia.