Dramat w Markach. Chodnik, po którym nie da się bezpiecznie chodzić
Tak wyglądała Pani Małgorzata po wypadku na chodniku przy ul. Lisa-Kuli.
Dramat w Markach. Chodnik, po którym nie da się bezpiecznie chodzić
Kobieta na oczach dziennikarzy Super Expressu potknęłą się na chodniku i upadła. Na szczęście samochody jeździły wolno.
Dramat w Markach. Chodnik, po którym nie da się bezpiecznie chodzić
Chodnik przy ul. Lisa-Kuli. Mieszkańcy boją się po nim chodzić. Paradoksalnie, czują się bepzieczniej na ulicy niż na chodniku.
Dramat w Markach. Chodnik, po którym nie da się bezpiecznie chodzić
Kapliczka, przy której doszło do wypadku.
Dramat w Markach. Chodnik, po którym nie da się bezpiecznie chodzić
Pani Władysława pokazuje, jak niebezpieczny jest chodnik. Raz prawie się tam przewróciła.
Dramat w Markach. Chodnik, po którym nie da się bezpiecznie chodzić
Matki z dzieckiem także psioczą na chodnik. Boją się o siebie i swoje pociechy.
Dramat w Markach. Chodnik, po którym nie da się bezpiecznie chodzić
- Skala remontów drogowych jest i będzie ogromna. Przez sześć lat udało nam się wyremontować ponad 50 ulic: dużych i małych. Mamy jeszcze wiele pracy przed sobą. Długość dróg gruntowych w Markach to około 75 km, a asfaltowych, często do renowacji – drugie tyle. - Tadeusz Markiewicz z Urzędu Miasta Marki.
Dramat w Markach. Chodnik, po którym nie da się bezpiecznie chodzić
W partnerstwie publiczno-prywatnym Urząd Miasta Marek planuje zrealizować kompleksową modernizację czterech arterii: Lisa Kuli, Karłowicza-Sobieskiego-Modrzewiową, Mickiewicza i Graniczną. Dla mieszkańców formuła przeprowadzenia tych inwestycji w codziennym życiu nie będzie miała znaczenia, nam natomiast pozwoli wnosić płacić za inwestycję w ratach. To są ogromne nakłady. Tylko modernizacja ulicy Lisa-Kuli to szacunkowy koszt około 26 mln zł.
Dramat w Markach. Chodnik, po którym nie da się bezpiecznie chodzić
Mieszkańcy oczekują, żeby ich wymagania zostały spełnione. Boją się o swoje życie.
Dramat w Markach. Chodnik, po którym nie da się bezpiecznie chodzić
W roku szkolnym 2015/2016 do szkół podstawowych w Markach chodziło 2,6 tys. dzieci, obecnie ich liczba zbliża się do 3,9 tys. Podobna sytuacja jest z przedszkolami. Tu liczby wynoszą odpowiednio 1,7 tys. oraz 2,5 tys. W obu przypadkach dynamika wynosi ponad 45 proc.! Musieliśmy rozbudować zaplecze edukacyjne. Liczba mieszkańców wciąż się zwiększa, więc priorytetowo musieliśmy zrealizować najpierw ogromne inwestycje edukacyjne. Zbudowaliśmy lub rozbudowaliśmy trzy szkoły i dwa przedszkola. - Tadeusz Markiewicz z Urzędu Miasta Marki