Jatka na warszawskim bazarze. Pobili mnie bo sprzedawałem czereśnie
Damian (36 l.) sprzedaje swoje czereśnie na warszawskich Nowodworach.
Autor: Marek Kudelski/Super Express
Rozwiń
Powiększ zdjęcie
Jatka na warszawskim bazarze. Pobili mnie bo sprzedawałem czereśnie
Zdarzenie miało miejsce na warszawskiej Białołęce.
Autor: Mieczysław Jaworski/Super Express
Rozwiń
Jatka na warszawskim bazarze. Pobili mnie bo sprzedawałem czereśnie
Damian (36 l.) jest synem rolników. Na warszawskiej Białołęce sprzedawał czereśnie pochodzące z jego rodzinnego sadu.
Autor: Marek Kudelski/Super Express
Rozwiń
Jatka na warszawskim bazarze. Pobili mnie bo sprzedawałem czereśnie
Ustawił się samochodem przy skrzyżowaniu ruchliwych ulic w stolicy, a przy owocach położył kartonik z napisem „12 zł/kg”.
Autor: Marek Kudelski/Super Express
Rozwiń
Jatka na warszawskim bazarze. Pobili mnie bo sprzedawałem czereśnie
Ale komuś się to nie spodobało. Usłyszał od rosłego mężczyzny „Jeszcze raz tu przyjedziesz to cię zaj..ię!”. I dostał pięścią w twarz.
Autor: Marek Kudelski/Super Express
Rozwiń
Powiększ zdjęcie
Jatka na warszawskim bazarze. Pobili mnie bo sprzedawałem czereśnie
Skrzyżowanie ulic Światowida i Ordonówny w Warszawie staje się w wakacje miejscem handlu. Na każdym rogu ustawiają się stoiska z owocami.
Autor: Marek Kudelski/Super Express
Rozwiń
Jatka na warszawskim bazarze. Pobili mnie bo sprzedawałem czereśnie
- Sprzedaż czereśni to moje jedyne źródło utrzymania. Nie zamierzam ulec temu, który mnie pobił - zapewnia rolnik z Grójca.
Autor: Mieczysław Jaworski/Super Express
Rozwiń
Powiększ zdjęcie
Jatka na warszawskim bazarze. Pobili mnie bo sprzedawałem czereśnie
- Nigdy wcześniej go nie widziałem. Zapytałem, czy chce coś kupić, odpowiedział, że zaczeka. A gdy wokół samochodu zrobiło się mniej osób, rzucił, że mnie zaj..ie, jeśli jeszcze raz tu przyjadę. I uderzył mnie pięścią w twarz - opowiada „Super Expressowi” 36-latek.
Autor: Marek Kudelski/Super Express
Rozwiń
Powiększ zdjęcie
Jatka na warszawskim bazarze. Pobili mnie bo sprzedawałem czereśnie
Czy mężczyzna został pobity dlatego, że miał najtańsze czereśnie w okolicy? – Nie wiem, nie chcę spekulować i rzucać oskarżeń – ucina poszkodowany. Ale kupujący, których nie brakuje, snują domysły. – Może komuś przeszkadzało, ze ma najtańsze czereśnie w okolicy? – rozmawiają między sobą.
Autor: Marek Kudelski/Super Express
Rozwiń
Jatka na warszawskim bazarze. Pobili mnie bo sprzedawałem czereśnie
Damian (36 l.) sprzedaje swoje czereśnie na warszawskich Nowodworach.