Kłęby dymu i ogromny smród. Kawalerka na Ochocie stanęła w ogniu
Dramat rozegrał się w niedzielę (1 maja) wieczorem. Nagle w mieszkaniu na parterze wybuchł pożar.
Z uchylonego okna buchały kłęby czarnego dymu.
Na miejsce ruszyły wszystkie służby: straż, policja i pogotowie.
Strażacy musieli wyrzucić przez okno spalone sprzęty i wyposażenie mieszkania.
Lokator kawalerki znajdował się przed blokiem. Strażacy udzielili mu pierwszej pomocy.
Strażacy przez półtorej godziny walczyli z pożarem.
W końcu udało się opanować żywioł.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną tego dramatu.
Na szczęście nie było potrzeby ewakuacji pozostałych mieszkańców.
Strażacy musieli wywarzyć okna i przewietrzyć mieszkanie oraz budynek.