Krwawy napad na sklep w Kobyłce. Co wiemy o zatrzymanym 22-latku?

Szokujący napad na sklep w centrum podwarszawskiej Kobyłki odbił się szerokim echem w całym kraju. W niedzielę, 8 stycznia, około g. 23:30 do sklepu wtargnęło dwóch uzbrojonych napastników. Jeden z nich trzymał pistolet, drugi metalową rurkę. 25-letni Tomasz C. wszedł za kasę. Wtedy doszło do szarpaniny z właścicielem sklepu. Sklepikarz zadał napastnikowi ciosy nożem. Jeden z nich był śmiertelny.

Od razu po zdarzeniu rozpoczęły się poszukiwania drugiego napastnika. Dzień po napadzie policjanci zatrzymali 22-letniego Łukasza P.

Łukasz P. wpadł w poniedziałek, 9 stycznia, o godzinie 19 w tej samej miejscowości, w której próbował wraz ze swoim wspólnikiem dokonać napadu.

Szybko został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznych narzędzi. 22-latek przyznał się i złożył wyjaśnienia.

Łukasz P. zeznał, że razem z kolegą Tomaszem C. byli pod wpływem alkoholu i narkotyków. - Mieli zażywać mefedron i pić do tego alkohol - powiedziała prok. Katarzyna Skrzeczkowska.

Mimo młodego wieku Łukasz C. miał już na koncie dłuższą odsiadkę.

Sąd skazał go na karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwo.

Dlatego za napad na sklep w Kobyłce będzie odpowiadał jako recydywista.

Sąd zadecydował o umieszczeniu go tymczasowo w areszcie na okres 3 miesięcy.