Mężczyzna, który śledził Rafała Trzaskowskiego przez całą trasę od miejsca konferencji, nie wsiada z prezydentem do limuzyny. Obserwuje, jak odjeżdża.
Natomiast w oficjalnej odpowiedzi na nasze pytania o groźby i ochroną ratusz odpowiada: „Z uwagi na stale utrzymujące się zagrożenia osób pełniących funkcje publiczne, powodowane m.in. mową nienawiści, ksenofobią, kreowaniem konfliktów społecznych, Urząd m.st. Warszawy nie udziela bliższych informacji na temat organizacji i taktyki ochrony osób zajmujących kierownicze stanowiska w urzędzie." - pisze rzecznik ratusza Karolina Gałecka.