Mały Wiktorek z Jarnic w województwie mazowieckim urodził się z wadą HLHS, czyli niedorozwojem lewego serca. W praktyce oznacza to, że 2-latek żyje z połową serduszka, dlatego jego życie jest cały czas zagrożone. Jedyną szansą dla chłopczyka jest wyjazd do Stanów Zjednoczonych, bo gotowość zoperowania Wiktorka wyraziła klinika w Stanford. Koszty zabiegu są ogromne.
Mały Wiktorek pilnie potrzebuje ratunku! Trzeba mu pomóc całym sercem, bo ma tylko pół serduszka [ZDJĘCIA].