Najmniej popularne kierunki studiów

Na kierunek informacja naukowa i bibliotekoznawstwo było zaledwie 0,4 kandydata na jedno miejsce.

Natomiast na kierunek filologia bałtycka ilość chętnych jest większa, bowiem odnotowano 0,8 kandydata na jedno miejsce.

Nauczanie języków obcych to ogólny kierunek studiów, na który było 1,2 kandydata na jedno miejsce.

W Polsce brakuje nauczycieli, więc fakt, że na kierunek pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna odnotowuje się zaledwie 1,2 kandydata na miejsce, nie wróży nic dobrego.  

Na kierunek filologia białoruska z językiem angielskim było zaledwie 1,4 kandydata na jedno miejsce.

Trwająca na Ukrainie wojna z Rosją sprawiła poniekąd, że mniej osób chce uczyć się rosyjskiego. Nic więc dziwnego, że w poprzednim roku podczas rekrutacji odnotowano zaledwie 1,6 kandydata na jedno miejsce.

Pedagogika specjalna to kolejny potrzebny kierunek, na który zgłasza się niestety coraz mniej osób. W zeszłorocznej rekrutacji na UW na jedno miejsce zgłosiło się 1,6 kandydata.

Na kierunek slawistyka odnotowano 1,6 kandydata na jedno miejsce.

Tak samo wynik przedstawia się w przypadku hungarystyki - 1,6. 

Ukrainistyka z językiem angielskim to kierunek, który - jak mogłoby się wydawać - zainteresuje wielu. Niestety na jedno miejsce zgłosiło się tylko 1,6 kandydata. 

Na kierunek historia i kultura Żydów odnotowano 1,7 kandydata na jedno miejsce.

Kierunek o nazwie studia wschodnie nie cieszy się zbyt dużą popularnością. Na jedno miejsce średnio zgłosiło się 1,7 kandydata.

Taki sam wynik, bowiem 1,7 uzyskał kierunek Social and Public Policy. 

Kulturoznawstwo Europy Środkowo-Wschodniej to kierunek, na który także nie zgłasza się zbyt wielu chętnych. W zeszłorocznej rekrutacji odnotowano 1,7 kandydata na jedno miejsce. 

Z wynikiem nieco wyższym, bo 1,8 kandydata na jedno miejsce może pochwalić się germanistyka.