Dramatyczny pożar auta na Wale Miedzeszyńskim. Co tam się stało? Przejdź do kolejnych zdjęć
Tyle gaśnic nie potrafiło poradzić sobie z płonącym samochodem Pana Maksyma.
Tak wyglądało auto Pana Maksyma po pożarze.
Pożar doszczętnie zniszczył Renault Escape
Wnętrze auta po pożarze. Dramat. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Pożar był tak ogromny, że wytopił przednią szybę od stronę kierowcy.
Na szczęście nikt nie ucierpiał. Przypadkowi kierowcy pomagali Panu Maksymowi ujarzmić żywioł.