Kapłan wjechał w zaparkowane przy drodze auto, w którym siedziała Paulina Radziak (33 l.). Obok auta stał jej 16-letni syn Jakub.
Auto zostało kompletnie roztrzaskane
Na szczęście nikomu się nic nie stało
W aucie wybuchła poduszka powietrzna
Sąsiedzi przeżywają to, co się wydarzyło na ich ulicy
Po kolizji został jedynie rozwalony płot