Potworny wypadek nad wodą. Sebastian skoczył do wody ratować Fafika. Ma pęknięty kręgosłup
32-letni Sebastian Stańczyk z Wyszkowa jest sparaliżowany.
Mężczyzna złamał kręgosłup ratując swojego psa Fafika.
Sebastian w jednej chwili stracił i zdrowie, i wiernego przyjaciela.
Pod koniec czerwca Sebastian razem ze swoim psem Fafikiem, znajomymi i bratem Michałem wybrali się na Podlasie nad jezioro Siemianówka.
Nocą łowili ryby, a w dzień oddawali się orzeźwiającym kąpielom, skacząc do wody z drewnianego mola.
Sebastianowi w kąpielach towarzyszył pies Fafik, który za swoim panem skakał z podestu i od razu płynął do brzegu.
Pies nagle zaczął szczekać i skoczył do wody przed swoim panem. Mężczyzna usłyszał skowyt pupila i zobaczył, jak ten znika pod wodą.
Natychmiast rzucił się przyjacielowi na ratunek.
Sebastian uderzył ramieniem w konar drzewa płynący pod wodą.
Jego kręgosłup pękł jak sucha gałąź.
Z wody wyciągnęli go ratownicy.
Zdaniem lekarzy już nigdy ni stanie na nogach.
Pies Sebastiana utonął, a on został sparaliżowany.