Roztrzaskał fiata i uciekł. Zostawił ciężko rannego kolegę. 25-latek pijany i z sądowym zakazem
Dramatyczny wypadek pod Ciechanowem. W niedzielę, 5 lutego, osobówka wypadła z drogi i dachowała.
W środku było dwóch młodych mężczyzn: 25-latek za kierownicą i 24-letni pasażer.
Pogruchotane auto leżało na dachu. Przybyli na miejsce ratownicy przewieźli rannego 24-latka do szpitala w Ciechanowie.
Na miejscu nie było jednak kierowcy. Policja ruszyła z obławą.
Mundurowi złapali go po kilkunastu minutach. Był kompletnie pijany.
Teraz 25-letniemu kierowcy grozi wieloletnia odsiadka i wielka grzywna.