Sobotni koszmar w Pułtusku
Magdalena K. miała jechać z najmłodszą córeczką do rodziny. Ojciec, który został w domu z dwiema starszymi córkami, nie miał więc powodów do niepokoju. Wszystko zmieniło się w sobotni ranek. Obok tej rodzinnej tragedii nie da się przejść obojętnie.