Schorowana 91-latka nie jest w stanie całymi dniami siedzieć w mieszkaniu. Ze względu na liczne choroby oraz rehabilitację, stara się być jak najdłużej na dworze. - Sąsiedzi są dla mnie bardzo uprzejmi, ale czuję, że wykorzystuje ich dobroć. Mam orzeczenie o niepełnosprawności. Spółdzielnia o tym wie, ale nikt mi nie pomaga - mówi emerytka.