Matusz zniknął bez śladu. Poszukiwania 23-latka trwały wiele dni. Jego ciało znaleziono 3 czerwca przy brzegu Wisły w okolicach Mostu Świętokrzyskiego. Mężczyzna osierocił małą córeczkę i żonę, z którymi mieszkał w Warszawie. Pogrzeb Mateusza odbył się w sobotę, 26 czerwca. Internauci nie kryją żalu i smutku. "Niech go aniołki wiodą na niebiański niwy!" piszą w komentarzach.