Nigdy się to nie zdarzało, dlatego na miejsce wezwano policję i straż.

Policjanci pukali do drzwi, jednak nikt nie odpowiadał. Po chwili strażacy zaczęli je wyważać. Po wejściu do środka ich oczom ukazał się makabryczny widok.

W mieszkaniu znajdowały się trzy ciała: starszej kobiety i dwóch mężczyzn. Zwłoki leżały osobno w pokojach. 

Po oględzinach ciała zostały zabrane.

Na razie nie ma oficjalnych przyczyn zgonu. Potwierdzi je sekcja zwłok.

Przypuszcza się, że rodzina mogła zginąć zatruta czadem. W mieszkaniu znajdował się piecyk gazowy.

Przerażeni sąsiedzi widzieli jak ich niedawnych znajomy wynoszą w białych workach.

Trupy przeleżały tam kilka dni. Świadczył o tym stan zwłok, które zaczęły już gnić.

Na temat sprawy policja wypowiada się niechętnie. - Jest za wcześnie, by cokolwiek powiedzieć na temat przyczyny śmierci - przekazała siedlecka policja.