40 tys zł dorobił w radzie nadzorczej Szpitala Praskiego. A 7 tys zł - w partii. 6,1 tys. zł zapłacił mu za pracę przy wyborach prezydenckich komitet Koalicji Obywatelskiej, 400 zł – komitet kandydatki na prezydenta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, a kolejne 400 zł – komitet Rafała Trzaskowskiego.