Niespełnienie któregoś z pięciu warunków dobrej spowiedzi
- Brak przygotowania, usprawiedliwianie grzechów, nieumiejętne ich wyznawanie, brak konkretnego postanowienia i zadośćuczynienia za popełnione zło to powszechne błędy. Do tego dochodzą spowiedzi z własnych uczuć, stanów psychicznych i cudzych grzechów. Zdarza się także odchodzenie od wyznania grzechów i opowiadania rzeczy nieistotnych. Z drugiej strony przed osobami wrażliwymi stoi też pokusa skrupulanctwa - tłumaczy ks. Mateusz Szerszeń CSMA.
Nieumiejętne wyjawianie grzechów
Jak tłumaczy duchowny, nieumiejętność wyjawiania grzechów w konfesjonale może mieć różny charakter. - Jeżeli jest niepokonalna, tzn. ktoś nie potrafi, z różnych powodów, inaczej nazywać grzechów spowiedź taka pozostaje ważna. Jeżeli natomiast ktoś celowo uogólnia lub tworzy niejasności to może oczekiwać dodatkowych pytań od spowiednika lub wyznanie grzechów będzie niepełne. Taka spowiedź będzie niedoskonała, a w niektórych wypadkach może być także nieważna, jeżeli ktoś poprzez niejasności zataja grzechy ciężkie - tłumaczy ksiądz.
Spowiadanie się z cudzych grzechów
Jak tłumaczy ksiądz, istnieją dwie sytuacje w których można mówić o grzechach cudzych. - Pierwsza z nich to taka, w której wyznawanie grzechów innych stanowi zasłonę przed wyznawaniem własnych grzechów. (...) Teologia moralna zna jednak kategorię bardzo specyficznych grzechów, które nazywamy „grzechami cudzymi”, a są nimi: namawianie do grzechu, nakazywanie grzechu, zezwalanie na grzech, pobudzanie do grzechu, pochwalanie grzechu drugiego, milczenie, gdy ktoś grzeszy, niekaranie za grzech, pomaganie w popełnieniu grzechu, usprawiedliwianie czyjegoś grzechu. Z takich grzechów cudzych bez wątpienia trzeba się spowiadać" - wyjaśnia w wywiadzie duchowny.
Spowiadanie się ze swoich uczuć
Jak tłumaczy ks. Mateusz Szerszeń CSMA, nie trzeba się spowiadać ze smutku, uczucia gniewu czy złości, ale jak najbardziej trzeba wyznać grzechy, które popełniło się pod wpływem tych uczuć.
Zapomnieliśmy o pokucie, co teraz?
W tej kwestii sprawa jest prosta, a najważniejszy jest powód tego zapomnienia. - Jeżeli powodem jest lenistwo, to trzeba je pokonać, bo może okazać się, że poprzez nieodmówienie pokuty popełniamy kolejny grzech. Jeżeli powodem jest zapomnienie, albo niewłaściwe zrozumienie słów spowiednika, należy powiedzieć o tym na następnej spowiedzi. Jeżeli natomiast pokuta, którą otrzymaliśmy, jest niemożliwa do wypełnienia to każdy spowiednik ma prawo zamiany jej na inną. W sytuacji, gdy zapomnę, jaką pokutę otrzymałem, należy odmówić taką jaką najczęściej otrzymuję na spowiedziach. Zazwyczaj jest to jakaś modlitwa lub dobry uczynek - wyjaśnia duchowny.