Tragedia w Kobyłce. Kobieta wyskoczyła z okna płonącego domu, jedna ofiara spłonęła żywcem
Do tragedii doszło w czwartek, 31 marca. W domu jednorodzinnym na drugim piętrze nagle buchnęły płomienie.
W pomieszczeniu, w którym doszło do pożaru znajdowała się starsza kobieta. Żeby ujść z życiem ze śmiertelnej pułapki musiał wyskoczyć przez okno.
W domu znajdowały się jej wnuczek i wnuczka. Na szczęście dziewczynce udało się opuścić budynek o własnych siłach, a chłopca uratowali sąsiedzi.
Pożar nie oszczędził niestety ostatniego z domowników. Kot uwięziony na drugim piętrze spłonął żywcem.
Na miejscu zjawiło się 6 zastępów straży pożarnej.
Na razie nie wiadomo jak doszło do pożaru. W pomieszczeniach, które się spaliły była boazeria, która płonęła jak zapałki.
Strażacy walczyli z żywiołem przez długi czas.
Karetka pogotowia zabrała poszkodowaną emerytkę do szpitala.
Nie wiadomo jakich zniszczeń dokonały płomienie. Dom z pewnością będzie musiał przejść gruntowny remont.