Nowy Świat w dni powszednie jest całkiem bezpiecznym miejscem, ale sytuacja zmienia się diametralnie, gdy nadchodzi weekend. Przychodzą tu tłumy, chcące odreagować wydarzenia z tygodnia lub spotkać się ze znajomymi. Gdy poleje się alkohol, bywa, że robi się niebezpiecznie, szczególnie w późniejszych godzinach. To właśnie tu doszło do zabójstwa 29-latka, który został ugodzony nożem. Bójki i kradzieże również nie są rzadkością, a wozy policyjne przy pawilonach zdają się nie ruszać z miejsca.
"40 lat temu można było być „skrojonym” na Brzeskiej nawet za dnia, dzisiaj ryzyko jak na każdej innej ulicy, czy to za dnia, czy nocą. Nowy Świat odwrotnie, 40 lat temu oaza spokoju nocą... teraz inaczej, ale nadal uważam, że jest tam bezpiecznie." - napisała Katarzyna z Warszawy.