Płomienie buchnęły z jednego z namiotów w samym środku nocy. Ogień zauważyli patrolujący okolicę polcijanci.
Mundurowi natychmiast wezwali straż pożarną i ruszyli ratować śpiących w środku ludzi.
Z namiotów zdołało ujść z życiem trzech ludzi, którzy niczego nieświadomi spali w środku.
Niestety, aż 5 z 7 namiotów doszczętnie spłonęło.
Policja ogrodziła miejsce taśmą, tak żeby nikt nie wchodził na teren pogorzeliska.
Na razie nie wiadomo co było przyczyną pożaru.
Nieoficjalnie aktywiści z Miasteczka Wolności mówią o możliwości podpalenia.