Wszedł na drzewo, by ratować ukochanego kota. Trzy dni później już nie żył. "Serce pękło mu z tęsknoty"
Sławomir dostał kota o swojego brata bliźniaka.
Mężczyzna traktował ukochanego mruczka Gacka, jak członka rodziny.
Gdy kot zaginął, ruszył na poszukiwania.
Znalazł go siedzącego wysoko na sośnie.
Sławomir wszedł na drzewo, by uratować Gacka. Spadł z wysokości, ale z wypadku wyszedł bez szwanku.
Kot czmychnął do lasu, a Sławomir nie mógł pogodzić się ze zniknięciem przyjaciela.
Trzy dni później mężczyzna zmarł na zawał.
Zdaniem brata, serce pękło mu z tęsknoty za ukochanym kotem.