"Złapał ją tuż przy naszym mieszkaniu, zaczął ją atakować, szarpać, wkładał jej ręce tam, gdzie nie powinien. Ona bardzo mocno się wyrywała, próbowała walić do drzwi."
Mała Kamilka cudem uciekła z rąk pedofila. Zboczeniec śledził dziecko od placu zabaw pod drzwi. Koszmarny finał był blisko
Źródło: MAREK KUDELSKI/ SUPER EXPRESS