Gang hydraulików mordował emerytki w całej Polsce?
Złapano sprawców zabójstw emerytek w Warszawie. To 45-letni Polak i 33-letni Ukrainiec. Poznawali seniorki świadcząc drobne prace hydrauliczne. Wiadomo, że jednej z ich ofiar początkowo nie łączono ze zbrodniczym czynem. Nasuwa się pytanie: czy "gang hydraulików" ma na koncie więcej ofiar? Tego zdania są niektórzy eksperci.
Sprawdź też: Seria zabójstw emerytek w Warszawie. Ofiar mogło być nawet 15. Pracownik banku uratował kolejne życia
- Teraz trzeba dokładnie sprawdzić niewyjaśnione sprawy śmierci staruszek w całej Polsce. Nie można wykluczyć, że sprawcy w tej czy innej konfiguracji osobowej, już wcześniej zabijali w innych częściach kraju - powiedział "Faktowi" Maciej Szuba, były komendant poznańskiej policji i prywatny detektyw. - Szczególnie przychodzi mi na myśl zabójstwo emerytki na poznańskim osiedlu Jagiellońskim. Tam wciąż nie znaleziono sprawcy - dodał.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Śledczy sprawdzą każdy trop
Internauci zwrócili uwagę na bardzo dużą ilość kart płatniczych zabezpieczonych przez policję w mieszkaniach zabójców emerytek i podają w wątpliwość, czy na pewno zbrodniczy akt objął "tylko" cztery ofiary. Spytaliśmy o to prokuraturę.
- Wszystkie zabezpieczone dowody zostaną dokładnie sprawdzone - odpowiada rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba.