Jazda komunikacją miejską na gapę jest powszechnym zjawiskiem. Niestety. Nie pomagają kampanie społeczne i nakładane mandaty za jazdę bez ważnego biletu. Patrząc na dane z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, gapowicze zdają się nie przejmować kolejnymi mandatami.
Łącznie w całej Polsce jest już 106,3 tys. osób, które zostały wpisane do rejestru dłużników z powodu uchylania się od uregulowania kary za podróżowanie bez biletu. Najwięcej gapowiczów jest na Mazowszu. Pod koniec sierpnia odnotowano tam 26 327 dłużników. Kwota ich długów jest ogromna. Łącznie mają 45 988 336 zł zaległości! Oznacza to, że na jednego dłużnika z województwa mazowieckiego przypada średnio 1747 zł długu.
Rekordzistą wśród dłużników okazała się 26-letnia mieszkanka województwa wielkopolskiego, która na swoim koncie ma ponad 142 tys. zł długu. Na drugim miejscu znalazł się 68-letni mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego, który ma do spłaty ponad 117 tys. zł. Depcze mu jednak po piętach rekordzista zajmujące trzecie miejsce. Jest nim 62-letni mieszkaniec Mazowsza, który dorobił się ponad 107 tys. zł. długu.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", stolica zdecydowanie wyróżnia się na tle mazowieckich miast jeśli chodzi o liczbę gapowiczów. Jest ich ponad 7390, a ich długi przekroczyły już 11,6 mln zł. Niechlubnym rekordzistą w Warszawie okazała się 35-latek, który zgromadził na swoim koncie ponad 80 tys. zł zaległych kar. Jak podaje "GW", najwięcej kar za jazdę bez biletu po stolicy wypisuje się w autobusach.