Na ulice Warszawy wyjechały już 3 ze 100 zamówionych przez MZA gazowych Solarisów. Zadebiutowały one na liniach 116 i 523. Już w lipcu do zajezdni "Ostrobramska" trafi 70 takich pojazdów. Na przełomie roku do stolicy dotrze jeszcze kolejnych 30 "gazowców". W ramach zamówienia Warszawa otrzyma 40 krótkich autobusów oraz 60 przegubowych. Wszystkie są klimatyzowane, posiadają monitoring, elektroniczną informację pasażerską, systemy przeciwpożarowe, ładowarki USB, głosowe zapowiedzi przystanków oraz urządzenia do zliczania pasażerów. Pojazdy są też w pełni dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Po raz pierwszy w historii kierowcy otrzymali też... mikrolodówki, w których będą mogli schłodzić napoje. W planach, poza Solarisami, są także dostawy autobusów z sanockiej fabryki Autosana. W zeszłym roku podpisano kontrakt przewidujący wyprodukowanie w przyszłym roku 90 pojazdów na skroplony gaz ziemny. Dzięki temu na koniec 2022 roku MZA będzie dysponowało 345 gazowcami.
Autobusy na gaz w Warszawie? "Hańba!"
Nowymi autobusami pochwalił się na Twitterze m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Pod postem niemal natychmiast pojawiły się liczne komentarze krytykujące włodarza stolicy. - Gaz ekologiczny. Świetne podsumowanie (anty)klimatycznej polityki miasta - napisał aktywista miejski Jan Śpiewak. - Niech pan wyjdzie ze swej bańki i popyta kierowców autobusów co o nich sadzą. Awaryjne badziewie, które non stop się rozładowuje - skomentował jeden z mieszkańców.
- Gaz nie jest ekologiczny... To paliwo kopalne. OK, lepszy autobus na gaz niż diesel, ale na tej zasadzie można powiedzieć, że Gowin jest demokratyczny - może i jest bardziej niż Kaczyński, ale nadal nie jest - dodał z kolei Jan Mencwel z Miasto Jest Nasze. Inni mieszkańcy mówią nawet o "hańbie". I zwracają uwagę na inne problemy.
- Dobra, a teraz włączcie chociaż klimę w tych starszych, bo ja nie wytrzymuje - napisała mieszkanka. - Jezu sameee (tak samo - przyp. red.) - odpowiedziała kolejna.