Co dalej z tunelem Południowej Obwodnicy Warszawy? To pytanie zadaje sobie wielu kierowców, którzy z niecierpliwością czekają na oddanie ekspresowej trasy na Ursynowie. Ostatnio informowaliśmy o kolejnych postępach prac. Urzędnicy z GDDKiA zapewniali, że tunel POW zostanie otwarty jeszcze we wrześniu. Tymczasem z najnowszych informacji wynika, że wrzesień nie jest realnym terminem.
- Do końca września planujemy zakończyć odbiory i testy, później już tylko oczekiwanie na wydanie pozwolenia na użytkowanie. Powtarzamy to niezmiennie, że jesienią tego roku kierowcy pojadą tunelem - powiedział rzecznik GDDKiA Szymon Piechowiak w rozmowie z TVN24.
Nie sprecyzował jednak dokładnej daty. Kierowcom pozostaje jedynie uzbroić się w cierpliwość.
Awantura o fotoradary na POW
Emocje budzi też montaż fotoradarów i odcinkowego pomiaru prędkości w tunelu Południowej Obwodnicy Warszawy. Dlaczego urzędnicy wolą system odcinkowy zamiast fotoradarów? Chodzi o to, by kierowcy jechali wolno w całym tunelu, nie tylko hamowali przed wjazdem a potem znów się rozpędzali. - Bo w przypadku kolizji lub wypadku tunel będzie zamykany, a samochody pojadą górą, ulicami dzielnicy. Gdzieś tych kierowców będzie trzeba skierować. Gdzieś, czyli na ul. Płaskowickiej i Gandhi. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak będzie wówczas wyglądała sytuacja w naszej dzielnicy - mówi Robert Kempa, burmistrz Ursynowa.
O odcinkowy pomiar prędkości zabiegali ursynowscy radni. W zeszłym tygodniu Główny Inspektor Transporty Drogowego podjął w tej sprawie decyzję. - CANARD GITD zadeklarowało GDDKiA możliwość instalacji dwóch stacjonarnych urządzeń rejestrujących- poinformowała rzeczniczka GITD Monika Niżniak. - Lepiej od razu zainwestować w odcinkowy pomiar prędkości wyceniany na 2,3 mln złotych, niż najpierw w fotoradary. Skąpy dwa razy traci - komentuje burmistrz.
GDDKiA informuje jednak, że "pracuje nad rozwiązaniem docelowym zapewniającym bezpieczeństwo w tunelu POW".
Polecany artykuł: