„Gdyby mi telefon nie zadzwonił, to bym dojechał”. Był kompletnie pijany, zaparkował auto przy torowisku

i

Autor: Tadeusz Mróz/ Super Express

SZOK!

„Gdyby mi telefon nie zadzwonił, to bym dojechał”. Był kompletnie pijany! Nie uwierzycie co zrobił!

2024-05-09 20:22

Dramatyczna sytuacja na ulicach Warszawy zmusiła dwóch pracowników nadzoru ruchu do szybkiej interwencji. Osobowe subaru zawisło na krawędzi torowiska, blokując ruch tramwajów. Na miejscu służby zastały niepewnego kroku kierowcę w wieku około 65 lat. Mężczyzna próbował nawet uciekać. To mu się nie udało! Został aresztowany.

Około godziny 15 w czwartek (9 maja) do centrali nadzoru ruchu Tramwajów Warszawskich dotarło zgłoszenie o zatrzymaniu ruchu na ul. Radiowej. Dwaj pracownicy natychmiast ruszyli na miejsce incydentu. Po dotarciu na miejsce zastali tam czarne subaru, które zawisło na krawędzi torowiska, uniemożliwiając przejazd tramwajów w kierunku centrum. Obok pojazdu kroczył niepewnie starszy mężczyzna.

Kompletnie pijany kierowca zablokował ruch tramwajowy! Wydmuchał ponad trzy promile

Jak ustalił „Miejski Reporter”, mężczyzna wybełkotał jedynie, że „jechał na stacje benzynową” i „gdyby mi telefon nie zadzwonił, to bym dojechał”. Próbował się tłumaczyć. Pracownicy nadzoru ruchu zabrali mu kluczyki od auta i postanowili przestawić auto. 65-latek postanowił skorzystać z okazji i zaczął uciekać. Jego próba zakończyła się fiaskiem. Został zatrzymany. Na miejsce zadysponowano policję.

Otrzymaliśmy takie zgłoszenie. Na ulicy Radiowej zatrzymano nietrzeźwego kierującego osobowym subaru. Miał około trzech promili alkoholu w wydychanym powietrzu – powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" podkom. Barbara Szczerba z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Pościg za pijanym 18-latkiem w Piasecznie. Policjanci staranowali jego auto!
Sonda
Czy kary dla pijanych kierowców powinny być jeszcze bardziej dotkliwe?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają