Zapach prawdziwego, "żyweg" drzewka w domu, to dla wielu osób w święta Bożego Narodzenia rzecz obowiązkowa. W tym roku prawdopodobnie nie każdy będzie mógł sobie na nią pozwolić. Dziennikarze "Super Expressu", jak co roku, sprawdzili ile kosztują. Przejechali kilkanaście dzielnic w poszukiwaniu najtańszego drzewka. Tym razem za cel obrali 2,5 metrową jodłę. Okazało się, że inflacja dała się ostro we znaki również hodowcom choinek… W ubiegłym roku szczęśliwcy mogli upolować jodłę o wspomnianych wymiarach najtaniej za 60 zł. W tym roku najniższa z odnotowanych przez nas cen to 80 zł (Targówek, Praga-Południe). To wzrost o 25 procent! - Ludzie wciąż kupują, ruch jest duży ale dziwią się, że ceny są tak wysokie - powiedział Zbigniew, sprzedawca ze stoiska na Mokotowie.
Polecany artykuł:
To, że klienci są zaskoczeni jest zrozumiałe. W niektórych dzielnicach cena jodełki ma magiczną dwójkę z przodu. Tak jest na przykład na Wilanowie (200 zł) czy Ursynowie (230 zł). Rekordzistą stało się stoisko na Żoliborzu, tuż przy domu Jarosława Kaczyńskiego. Tam za takie drzewko handlarz woła 250 zł! Na Mokotowie 2,5-metrowa jodła to koszt 190 zł. W Śródmieściu i na Woli - 150 zł. Na Białołęce 180 zł, a Bielanach - 130 zł.
Polecany artykuł: