Wybory 2023. Gigantyczna kolejka na Woli
To nic, że głosowanie zakończyło się oficjalnie o godz. 21 w niedzielę, 15 października. Wyborców chcących oddać swój głos na Woli w Warszawie było tak dużo, że ostatnia karta wyborcza trafiła do urny po północy! 24-letni Konrad czekał w kolejce od godz. 20:30. Aż w końcu się doczekał!
Wzruszenia z rekordowej frekwencji nie kryła Jolanta Ławrynowicz-Filipiak, przewodnicząca Obwodowej Komisji Wyborczej numer 280. - Dziękuję wyborcom, że byli na tyle cierpliwi i czekali w tak długiej kolejce. Bardzo Wam dziękuję, rodacy. I państwu też dziękuję. Tego się nie da opisać - powiedziała łamiącym się głosem w rozmowie z reporterką TVN24.
Gigantyczne kolejki do urn. Pan Grzegorza zmówił pizzę
Kilkugodzinne czekanie na oddanie głosu mogło doskwierać wyborcom. Na zewnątrz było zimno, ale to nie zniechęcało czekających na swoją kolej. Bliscy przynosili oczekującym cieplejsze ubrania, a wolontariusze przychodzili i częstowali zmarzniętych ludzi ciepłą herbatą i kawą. Dobrym duchem oczekujących był również pan Grzegorz, który… zamówił pizzę!
- Dziękuję sponsorom, którzy o nas zadbali, gdy siedzieliśmy tyle czasu - powiedziała Jolanta Ławrynowicz-Filipiak.
Polecany artykuł: