Tabliczka z nazwą ulicy Mińskiej była zniszczona, więc została wymieniona przez ZDM. Jednak nowa tabliczka ma błąd - nazwa ulicy brzmi "Minśka". Można powiedzieć, że to zwykła literówka, jednak jak się okazało, wzbudziła ona wiele emocji i sprowokowała do mnóstwa komentarzy, głównie zresztą prześmiewczych.
Niektórzy internauci się oburzają: - Chyba analfabetów zatrudnili w firmie. Bo to już kolejna nazwa z bykiem - komentuje Krzysztof. - Warszawa dla analfabetów - wtóruje mu Paulina. Jednak większość podchodzi do tego błędu z dystansem: - Mnie się podoba jako dyslektykowi. Coś w moim stylu - pisze Beata. I natychmiast dostaje wsparcie od Błażeja: - Śe czepiaće :).
Od nowego roku to automaty będą wlepiać mandaty za złe parkowanie!
Nie obyło się oczywiście bez polityki: - Może Miśka? - Małgosia próbuje się upewnić co do nazwy ulicy. - To pewnie ludzie Macierewicza pisali - domyśla się Wiesia.
- Tabliczka była uszkodzona, dlatego wymieniliśmy na nową. Pojawiła się literówka. Takie rzeczy się zdarzają, doszło do przeoczenia. Jeszcze dziś tabliczka zostanie zmieniona - komentuje sytuację w rozmowie z nami Karolina Gałecka z ZDM.
Jeden z symboli Warszawy powrócił! Warto go odwiedzić
Ale nie tylko ten błąd wzbudził emocje. Wygląda na to, że bardziej poruszyło internautów zaliczenie ul. Mińskiej do Grochowa. Zareagowało sporo osób uważających, że to jest Kamionek. - To żaden Grochów tylko Kamionek - pisze Kamil.
Również do tego odniosła się Karolina Gałecka: - Obszar został wpisany prawidłowo na podstawie uchwały miasta stołecznego Warszawy. Granica biegnie po linii ul. Mińskiej, ale obszar na którym stoi tabliczka jest Grochowem - tłumaczy.
Dlaczego nie można wejść do Fortu Bema? O co chodzi z Chińskim Festiwalem Światła?