Kiedy tylko w Polsce robi się upalnie, ludzie tłumnie ruszają w kierunku plaż miejskich, jezior lub basenów. Mieszkańcy miast pragną znaleźć ochłodę nad wodą, ale nie jest to takie proste, jakby mogło się wydawać. Na plaże i baseny idą tłumy. Tak było m.in. na terenie basenu w warszawskim Powsinie. Kolejki są tak duże, że czekać na wejście trzeba nawet godzinę.
– Dawno nie stałam w tak długo i w tak długiej w kolejce. Staliśmy całą godzinę w tym upale, żeby tylko móc wejść wreszcie na basen. Nie pamiętam takich kolejek w tym miejscu. Dobrze, że mieliśmy zapas wody – opisują całą sytuację mieszkańcy w rozmowie z dziennikarzami money.pl.
Mieszkańcy korzystający z basenu w Powsinie zwracają uwagę, że ludzie nie zwracają uwagi na zachowywanie zasad bezpieczeństwa. Prawie nikt nie przestrzega dystansu społecznego. Wszyscy jak najszybciej chcą schłodzić się w wodzie.
Na samym basenie, zgodnie z obostrzeniami, może w tym samym czasie przebywać 400 osób. Na obiekt prowadzą dwie kolejki. W pierwszej osoby, które chcą zakupić bilet wstępu na basen. W drugiej wszyscy, którzy już taki bilet posiadają, ale czekają jeszcze na możliwość wejścia na obiekt.