JĘZORY OGNIA

Gigantyczny pożar hali produkcyjnej zakładu w Radomiu. W akcji brało udział 16 zastępów straży pożarnej

2022-12-30 15:35

W nocy z piątku na sobotę (29 na 30 grudnia) doszło do gigantycznego pożaru hali produkcyjnej. Z jęzorami ognia buchającymi z okien strażacy walczyli przez ponad sześć godzin. Na miejscu pojawiło się szesnaście zastępów straży pożarnej. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.

Radom. Gigantyczny pożar hali produkcyjnej. Pożar gasili przez ponad 6 godzin!

Zgłoszenie do radomskiej straży pożarnej wpłynęło w okolicach godziny 1:30. Zapaliła się hala produkcyjna przy ul. Młodzianowskiej w Radomiu. Na miejsce natychmiast udały się zastępy strażackie. Rozpoczęła się akcja gaśnicza. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że pożarem objęta była nieużytkowana część zakładu produkcyjnego mieszczącego się pomiędzy ul. Pallotyńską a Młodzianowską.

Pierwsze płomienie pojawiły się na parterze budynku. Najprawdopodobniej doszło do zapalenia się składowanych tam materiałów. Ogień bardzo szybko przedostał się na wyższe piętra hali.

W akcji gaśniczej brało udział 16 zastępów straży pożarnej. Łącznie na miejscu pojawiło się ponad 40 strażaków i druhów z OSP z okolic Radomia.

Po dojeździe na miejsce zdarzenia jednostki ochrony przeciwpożarowej zastały rozwinięty pożar całej pierwszej kondygnacji budynku. Działania polegały na podaniu prądów gaśniczych na palący się budynek. Ze względu na znaczny rozwój pożaru przed przybyciem straży pożarnej, a także dużą ilość materiałów palnych znajdujących się w budynku, ogień rozprzestrzenił się na wyższe kondygnacje. Na szczęście w zdarzeniu tym nikt nie ucierpiał. Nadmienić należy, że paląca się hala była nieużytkowana. W wyniku prowadzonych działań uratowano pozostałe magazyny przylegające do palącego się budynku – przekazywali radomscy strażacy.

Strażacy walczyli z żywiołem ponad sześć godzin i gaszenie pożaru zakończyło się chwilę przed godziną 8. Nie znamy przyczyn pojawienia się ognia. Obyło się bez osób poszkodowanych.

Sonda
Wskoczyłbyś w pożar, by ratować drugiego człowieka?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają