Wojsławice pod Radomiem. Wybuch pocisku z okresu II wojny światowej
W niedzielę wieczorem (25 czerwca) mieszkańcy Wojsławic powiadomili służby o ogromnym huku pochodzącym z okolic lasu. Na miejsce skierowano policjantów. Funkcjonariusze zabezpieczyli znalezione miejsce wybuchu.
Służby wspólnie z żołnierzami i strażakami zaczęli ustalać, co się wydarzyło. W trakcie ustaleń zabezpieczono dziesiątki metalowych odłamków, z których część była wbita w drzewa.
– Już wstępne czynności wskazywały na to, że do eksplozji pocisku artyleryjskiego prawdopodobnie z okresu II wojny światowej doprowadził człowiek. Kilkanaście godzin trwały oględziny miejsca wybuchu. W tym czasie kolejni policjanci już pracowali nad ustaleniem osób, które do niego doprowadziły – przekazali policjanci z zespołu prasowego mazowieckiej policji.
We wtorek rano (27 czerwca) policjanci z Pionek zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 29 i 33 lata. Jeden z nich został przesłuchany i przyznał się do wszystkiego. Drugi, ze względu na stan nietrzeźwości, został osadzony w areszcie i dopiero po wytrzeźwieniu wykonane zostaną z nim czynności procesowe.
Mężczyźni znaleźli pocisk w lesie. Włożyli go do metalowego garnka, polali łatwopalną substancją i podpalili. Moment ten nagrali telefonem! Palący się pocisk zostawili, a sami wrócili do domów.
Teraz grozi im nawet 8 lat pozbawienia wolności.