Góra Kalwaria. 343 lata temu zmarł biskup Wierzbowski. Otworzyli sarkofag i ponownie go pochowali

W poniedziałek, 27 grudnia, odbyła się uroczystość z ponownym, symbolicznym obrzędem pogrzebu biskupa Stefana Wierzbowskiego. Zwieńczyła ona zakończone prace konserwacyjne przy sarkofagu hierarchy.

"Objęły one nie tylko renowację i rekonstrukcję samego sarkofagu, ale także zabezpieczenie i zapewnienie odpowiednich warunków przechowywania zmumifikowanych szczątków biskupa – założyciela miasta. Przeprowadzono przy tej okazji również konserwację odzieży i szat liturgicznych, w które był ubrany zmarły w 1678 roku założyciel Góry Kalwarii" - wyjaśniła Archidiecezja Warszawska w oficjalnym komunikacie.

Co więcej, w dniu symbolicznego pogrzebu biskupa Wierzbowskiego, w cynkowym sarkofagu, który najprawdopodobniej poprzednio był otwarty w 1920 roku, została umieszczona kapsuła czasu. Włożono do niej list opisujący projekt renowacyjny przeprowadzony w 2021 roku. "W ten sposób lokalna społeczność uczciła założyciela w ramach obchodzonego w 2020 roku 350-lecia powstania miasta Góra Kalwaria" - wyjaśniła Archidiecezja.

Kim był biskup Stefan Wierzbowski?

Biskup Stefan Wierzbowski żył w latach 1620-1678 i był biskupem diecezji poznańskiej, do której wówczas należała Warszawa. W 1666 roku zrodziła się idea wybudowania nieopodal stolicy miasta na wzór Jerozolimy, do którego mogliby pielgrzymować pątnicy niemający możliwości udać się do Ziemi Świętej.

"Biskup Wierzbowski na miejsce Nowej Jerozolimy wybrał wieś Góra, gdzie przecinały się szlaki komunikacyjne, a niedaleko znajdowała się ważna przeprawa przez Wisłę. To podobieństwo do Jerozolimy zadecydowało o lokacji Góry Kalwarii" - przekazała Archidiecezja.

W komunikacie zwróciła również uwagę, że w efekcie "odtworzono Jerozolimę nie jako park z kaplicami-stacjami Drogi Krzyżowej, ale miasto. Między poszczególnymi stacjami męki Jezusa stały normalne domy, chaty, urzędy i kramy, po ulicach wraz z pielgrzymami chodzili mieszkańcy".

Co prawda, idea miasta Nowej Jerozolimy nie przetrwała do dziś, ale to właśnie jej Góra Kalwaria zawdzięcza swoje istnienie. Z tamtych czasów pozostał jednak kościół, tzw. Wieczernik na Mariankach (dziś sanktuarium bł. Stanisława Papczyńskiego). Z kolei z kalwaryjskich kaplic - jedynie Kaplica Zwiastowania i Ratusz Piłata, który po przebudowie funkcjonuje jako kościół "na górce" w centrum miasta. To właśnie w tej świątyni spoczął po śmierci biskup Wierzbowski.