Gośniewice. Nie żyje 36-latek! Rodzina reanimowała go w przechowalni owoców. Szokujące ustalenia
Jak informuje Echodnia.eu, nie żyje 36-latek z Gośniewic pod Warką. Nieprzytomnego mężczyznę znalazła w piątek 3 grudnia w przechowalni owoców jego rodzina. Bliscy 36-latka przystąpili do udzielania pierwszej pomocy razem z sąsiadami, a w międzyczasie wezwano na miejsce służby ratownicze. Przez kolejne 40 minut mężczyznę reanimowała załoga karetki pogotowia, ale bezskutecznie - lekarz stwierdził zgon poszkodowanego. Sprawą śmierci 36-latka z Gośniewic zajęła się Prokuratura Rejonowa w Grójcu, która zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok, ale tamtejsza policja ma już wstępną hipotezę dotyczącą przyczyn zgonu. Jak wyjaśnia Echodnia.eu Agnieszka Wójcik, rzecznik prasowy KPP w Grójcu, mężczyzna wszedł do przechowalni owoców, którą napełnia się specjalnym gazem, by dłużej zachowały swoją świeżość. W związku z tym nie ma w niej wystarczającej ilości powietrza potrzebnego do oddychania.
PRZECZYTAJ TEŻ: Ogromna tragedia w Pruszkowie, 43-latek spadł z dużej wysokości. Nie żyje
- - Najprawdopodobniej to mogło być przyczyną zasłabnięcia, zatrucia i zgonu 36-latka. Jednak dopiero po sekcji poznamy oficjalną przyczynę śmierci - dodaje.