KOSZMARNA ZBRODNIA

Grób 3-letniej Emilki przykryła kołderka z białych kwiatów. Matka dziewczynki zagłodziła ją na śmierć

Umierała samotnie, w ciszy, a jej pogrzeb odbył się w tajemnicy. We wtorek (13 sierpnia) na cmentarzu w Kotuniu (woj. mazowieckie), rodzinnej parafii ojca zagłodzonej na śmierć 3-letniej Emilki, odbył się pogrzeb tragicznie zmarłej dziewczynki. O uroczystościach żałobnych nie wiedział nikt. Brała w nich udział jedynie rodzina i najbliżsi przyjaciele. Na grobie Emilki położyli jej ulubione pluszowe misie. Mieszkańcy bloku, gdzie doszło do tragedii, są w szoku. Twierdzą, że nic nie wiedzieli o tym, że za drzwiami sąsiedniego mieszkania umiera dziecko.

Siedlce. Tragiczna śmierć 3-letniej Emilki. Grób dziewczynki utonął w białych kwiatach

Śmierć małej Emilki G. z Siedlec wstrząsnęła niewielkim osiedlem w centrum miasta. Szczególnie lokatorzy bloku, gdzie w wynajętym mieszkaniu mieszkała dziewczynka, nie kryją łez i wzruszenia.

Do tej potwornej tragedii doszło z 1 na 2 sierpnia bieżącego roku. Policjanci z komendy policji w Kotuniu zostali powiadomieni przez koleżankę matki 3-letniej Emilki o śmierci dziewczynki w mieszkaniu przy ul. Wyszyńskiego. Po przyjeździe na miejsce mundurowi ujawnili zwłoki dziecka w jednym z lokali. Pod nadzorem prokuratora przeprowadzono oględziny miejsca i od razu dokonano wstępnej sekcji zwłok dziecka. Czynności te wykazały, że dziewczynka była bardzo zaniedbana. Miała odleżyny i wyglądała tak, jakby od dłuższego czasu nie jadła. Jej mama rozwodziła się aktualnie ze swoim partnerem i jak się okazało, nie opiekowała się małą. Często wychodziła na imprezy, zostawiała małą samą.

Prokuratura Rejonowa w Siedlcach postawiła Klaudii G. zarzuty dotyczące tego, że zaniedbaniem naraziła dziecko na utratę zdrowia lub życia, co finalnie skutkowało śmiercią 3-latki. Sąd Rejonowy w Siedlcach zastosował wobec 25-latki trzymiesięczny areszt.

Sąsiedzi są w szoku, nie ukrywają łez

Pani Barbara mieszkająca w bloku, w którym wydarzyła się tragedia, nie ukrywa łez. – Nic nie wiedzieliśmy o horrorze tej dziewczynki, bo gdybym coś słyszała, od razu zawiadomiłabym policję. Gdy dowiedziałam się o śmierci małej płakałam kilka godzin – ociera łzy.

Sąsiadka mieszkająca piętro niżej pod mieszkaniem wynajmowanym przez Klaudię G. również nic nie wiedziała o gehennie dziecka. – Zawsze w tym mieszkaniu było cicho, jakby nikt tu nie mieszkał – skwitowała przez otwarte drzwi.

Jak cicho umierała Emilka, tak samo cicho odbył się pogrzeb dziewczynki na cmentarzu w Kotuniu, rodzinnej parafii jej ojca. Nigdzie nie było nekrologów, a w uroczystościach żałobnym brała udział rodzina i najbliżsi przyjaciele. Na grobie dziewczynki lezą jej dwa ulubione pluszowe miśki oraz białe kwiaty, które symbolizują niewinność oraz zbyt szybkie odejście.

Leoś zmarł od poparzenia wrzątkiem. W sądzie zeznają kolejni świadkowie

QUIZ. Wiesz, ile lat grozi za to przestępstwo? W kilku przypadkach możesz doznać szoku

Pytanie 1 z 20
Jaka kara grozi za dostarczenie alkoholu osobie małoletniej?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki