Podróżni się skarżą, że podróż kolejkami to prawdziwy koszmar, bo w większości składów w upały klimatyzacja po prostu nie działa. - Jest taki zaduch, że nie da się czasami wytrzymać - żali się Krzysztof Jarkiewicz (36 l.), mieszkaniec Grodziska Mazowieckiego, który dojeżdża WKD do stolicy. Podobną sytuację zaobserwowali kontrolerzy UTK.
>>> Radna SLD wsiadła do pociągu i... zniknęła
- Podczas sprawdzania jakości usług WKD temperatura powietrza sięgała wewnątrz nawet 34 stopni Celsjusza - opowiada "Super Expressowi" Maciej Domański, rzecznik Urzędu Transportu Kolejowego. - Poza tym w niektórych miejscach pociągu, który akurat sprawdzaliśmy, wydobywał się groźny dla zdrowia i życia dwutlenek węgla - dodaje. Do takiej sytuacji doszło prawdopodobnie przez uszkodzenie klimatyzacji lub po prostu nieczyszczenie urządzenia.
UTK z miejsca wycofał skład EN97. Wyprodukowała go dla przewoźnika bydgoska PESA. WKD nakazała firmie sprawdzenie klimatyzacji i naprawę usterek.
"W pojeździe muszą być zapewnione komfortowe warunki podróży, ze szczególnym uwzględnieniem procesu wymiany powietrza w klimatyzacji. Jednocześnie pragniemy zapewnić, że podejmujemy wszelkie działania, aby doprowadzić do wyeliminowania zaistniałych usterek" - czytamy w specjalnym oświadczeniu.
Pasażerów jednak nie sposób uspokoić. - Skoro raz się popsuło, to może dojść do kolejnych awarii - mówią. - Obecnie prowadzimy kontrolę u wszystkich przewoźników. Sprawdzamy temperaturę w pociągach i jakość powietrza - mówi Domański.