Wnioski są przerażające. - Co czwarta kontrola wykryła nieprawidłowości. Od drobnych uchybień do takich, które zagrażały życiu i zdrowiu bawiących się tam dzieci - mówi Monika Niżniak ze straży miejskiej.
W sumie patrole odwiedziły 1008 placów zabaw. W Śródmieściu na 39 placów, w aż 30 huśtawki i inne zabawki były uszkodzone, a piach w piaskownicy brudny i śmierdzący. Może czaić się w nim mnóstwo niebezpiecznych zarazków, takich jak: jaja glist, zarodniki grzybów, a nawet bakterie jelitowe!
- W centrum jest najgorzej, bo place są często wykorzystywane jako miejsca spotkań i spożywania alkoholu - opowiada Monika Niżniak.
Na czele niechlubnej listy znajdują się również Bielany i Żoliborz. Tam nieprawidłowości były na co drugim placu.
Po wykryciu uchybień strażnicy dają zarządcy czas na ich usunięcie. Pierwsze efekty już widać, ale część z nich nie naprawiła usterki. - Skontrolowaliśmy zarówno place miejskie, jak i prywatne. Były przypadki ukarania mandatem karnym, a nawet wnioski o ukaranie do sądu - komentuje Monika Niżniak.
To jednak jeszcze nie wszystko! Liczba skontrolowanych placów zabaw w porównaniu z ubiegłym rokiem spadła z 1061 do 1008.
- Zarządcy wolą je likwidować, niż utrzymywać - mówi Monika Niżniak. Tylko w tym roku zniknęło 55 miejsc do zabawy dla maluchów.