Za kradzież 4 milionów złotych oraz inne napady na ławie oskarżonych zasiądzie w sumie 8 członków gangu.
Do napadu na konwój firmy ochroniarskiej doszło 14 marca. Przez jedną z hal centrum handlowego w Wólce Kosowskiej mężczyźni przenosili worki z utargiem, który chwilę później miał trafić do banku. Nagle zostali ostrzelani przez zamaskowanych bandytów, którzy chwilę później odjechali z pieniędzmi. Od tego czasu policjanci z wydziału do spraw terroru w dzień i w nocy poszukiwali sprawców rabunku. Udało im się złapać trzech przestępców. Właśnie wpadł czwarty.
Sprawdź: Grodzisk Mazowiecki. Młodzi bandyci okradli staruszkę
- We wtorek udało się zatrzymać Artura K. (40 l.), podejrzewanego o udział w napadzie. Mężczyzna został schwytany we własnym mieszkaniu w Warszawie. Odpowie nie tylko za kradzież pieniędzy, ale również za usiłowanie zabójstwa - mówi Mariusz Mrozek ze stołecznej policji. Podobne zarzuty usłyszał jego wspólnik Marcin S. (33 l.), zatrzymany wiosną na Mokotowie. Na ławie oskarżonych zasiądą też Arkadiusz M. (32 l.) i Karolina P. (30 l.), którzy pomagali bandytom w ucieczce.
Za udział w złodziejskim gangu na ławie oskarżonych zasiądą też jego pozostali członkowie, zatrzymani wiosną przez policję - Artur B. (41 l.), poszukiwany listem gończym Gaweł G. oraz Piotr M. i Paweł Z. zamieszani w napad w powiecie bytowskim i kradzież 190 tys. zł. Na poczet przyszłych kar u oskarżonych zabezpieczono samochody, gotówkę i biżuterię o wartości około 1,3 mln zł. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.