O groźnym wirusie pisze branżowy serwis Niebezpiecznik.pl, który na swojej stronie dokładnie opisał mechanizm ataku.
Wirus rozprzestrzenia się poprzez powiadomienie na Facebooku, w którym informowani jesteśmy o pojawieniu się komentarza na nasz temat. Jednak po kliknięciu w powiadomienie jesteśmy przenoszeni poza stronę portalu społecznościowego (dostajemy przy tym ostrzeżenie, że przechodzimy do zewnętrznej domeny doc.google.com).
Sprawdźcie też: Escape room: Gra o życie w realnym świecie... [WYWIAD]
Stamtąd ściągany jest plik, który finalnie powoduje pobranie na nasz komputer złośliwego oprogramowania. Co nam grozi? W najgorszym przypadku wirus jest w stanie zaszyfrować nasz dysk, a żeby móc go potem odblokować, należy zapłacić okup. Oprócz tego wirus może korzystać z naszego profilu na Facebooku i rozprzestrzeniać się dalej wśród innych użytkowników tego serwisu.
Jak się bronić przed wirusem?
Na chwilę obecną radzimy z ostrożnością klikać na powiadomienia o komentarzu na temat naszej osoby. Nie opuszczajmy także strony Facebooka, jeśli pojawi się komunikat, że kliknięcie w link spowoduje przeniesienie poza ten serwis.