Do kradzieży doszło w poniedziałek (10 stycznia) około godz. 13 w miejscowości Rządza w gminie Stanisławów. Nieznani jeszcze wtedy złodzieje wykorzystali moment, w którym listonosz poszedł roznosić korespondencję i włamali się do jego auta zaparkowanego na podjeździe. Wybili szybę i ukradli saszetkę z pieniędzmi w kwocie niemal 20 tys. zł.
- Informacja o zdarzeniu dotarła m. in. do dzielnicowego ze Stanisławowa, który kilkanaście minut wcześniej widział w rejonie sklepu spożywczego w Rządzy samochód granatowy renault laguna z trzema mężczyznami, ciemnej karnacji. Od razu skojarzył, że to oni mogli dokonać tej kradzieży i pilnie ruszył w kierunku trasy nr 50 - przekazał podkom. Marcin Zagórski z mińskiej policji.
Mundurowi po kilku chwilach zobaczyli jadący z dużą prędkością w kierunku Mińska Mazowieckiego renault. Natychmiast poinformowali o tym dyżurnego komisariatu, który zlecił pozostałym patrolom podjęcie pościgu.
Polecany artykuł:
Od Mińska Mazowieckiego za złodziejami ruszyli wywiadowcy. W miejscowości Arynów zauważyli ten samochód, zablokowali mu dalszą drogę i wspólnie z dzielnicowym zatrzymali trzech mężczyzn.
- To obywatele Gruzji w wieku 35, 33 i 27 lat, wszyscy trafili do policyjnej celi. W samochodzie Gruzinów funkcjonariusze znaleźli znaczną część skradzionych pieniędzy i paszport covidowy mieszkańca Halinowa. Okazało się bowiem, że tego dnia mężczyźni ci ukradli plecak z dokumentami i telefonem właśnie w Halinowie - poinformował podkom. Marcin Zagórski.
Zatrzymani mężczyźni usłyszeli m. in. zarzuty kradzieży z włamaniem i inne. Okazało się bowiem, że Gruzini dokonywali również innych podobnych przestępstw na terenie garnizonu warszawskiego. W tej sprawie trwa prokuratorskie śledztwo.
- Decyzją Sadu Rejonowego w Mińsku Mazowieckim wobec podejrzanych mężczyzn zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Zatrzymanym za te czyny może grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności - wyjaśnił podkom. Zagórski.