Dzielnicowe maskotki
Bemowo i Ursynów mają swoje miśki - zielonego kudłatego Bemisia i brązowego Ursynka. Maskotką Białołęki jest bóbr, Woli – mamut (jako pamiątka po odkryciach szkieletu mamuta podczas budowy metra), Praga-Południe niedawno w konkursie wybrała rybkę, namalowana przez 10-latkę. Żoliborz też miał swojego misia Żolisia, ale…
Kaczka zamiast Żolisia
- Nie możemy mieć ciągle tego samego gadżetu. W ubiegłym roku był miś, w tym roku jest kaczuszka. Wybraliśmy taką maskotkę, która będzie bezpieczna i mam nadzieję będzie spełniała oczekiwania naszych milusińskich najmłodszych mieszkańców – wyjaśnia burmistrz Żoliborza Paweł Michalec. Dlaczego akurat kaczka? - Mnie się kojarzy z dzieciństwem i beztroską zabawą podczas kąpieli. Kaczka jest z Warszawą nierozerwalnie związana. Mam na myśli legendę o Złotej Kaczce – dodaje włodarz dzielnicy.
Kaczka kojarzy się z Jarosławem
Żoliborz jednakże nazywany jest dzielnicą Jarosława Kaczyńskiego, tak jak Ursynów dzielnicą Rafała Trzaskowskiego. Ruszyliśmy więc na ulice Żoliborza zapytać mieszkańców o skojarzenia, pokazując rozmówcom kaczuchę. - Żoliborz to dzielnica Kaczyńskiego. Kojarzy nam się jednoznacznie z ul. Mickiewicza i prezesem PiS – takich odpowiedzi usłyszeliśmy najwięcej. Były też ataki. Starszy pan na pytanie z czym mu się kojarzy kaczuszka, wybuchnął: - To wam się kojarzy! Mnie się nie kojarzy! Wy popieracie zdrajców Polski! - usłyszał dziennikarz. - Bo pytam o kaczkę? - drążył reporter. - Bo wymyślacie takie rzeczy! - padła odpowiedź.
Chińska kaczuszka z nadrukiem
Kto zdecydował o tym, że to kaczka będzie nową maskotką Żoliborza? Nie było konkursu na pomysł. To była - jak słyszymy - wewnętrzna decyzja urzędników. Chodziło o to, by było tanio – gotowa wyprodukowana w Chinach zabawka zyskała tylko stempelek z logotypem dzielnicy na brzuchu. Przyjmie się? „Na pewno jest to śmieszne, ale nie wiem czy w dobrym guście”, „Absurdalne, ale zabawne”, „wszystko już się na Żoliborzu z Kaczorem ma kojarzyć?”, „mnie się kojarzy pozytywnie, idzie nowe” - to tylko niektóre opinie zebrane na ulicy.
Polecany artykuł: