Platforma będzie więc nadal rządzić samodzielnie, ale z mniejszą liczbą radnych, niż sądzono zaraz po wyborach. Jeszcze kilka dni temu dużo wskazywało na to, że PO i PiS podzielą mandaty tylko między siebie.
Platforma liczyła nawet na 37 miejsc w 60-osobowej radzie. Ale po podliczeniu wszystkich głosów - rzutem na taśmę - SLD wprowadziło dwoje dotychczasowych radnych: Paulinę Piechnę-Więckiewicz oraz słynnego motorowodniaka Waldemara Marszałka. Najwiekszym pechowcem tych wyborów okazał się Andrzej Golimont - radny-weteran, który w Radzie Warszawy zasaiada od 20 lat. Golimont spodziewał się, że tym razem przez słabe wyniki SLD będzie musiał pożegnać się z mandatem. Ale w piątek nagle okazało się, że jednak mandat zachowa. Miejska Komisja Wyborcza zdążyła już nawet wywiesić podpisany protokół po zakończeniu liczenia gdzie SLD brało 3 mandaty. Gdy... Wojewódzka Komisja Wyborcza dopatrzyła się błędu. "Przerwijcie gratulacje. To się mogło zdarzyć tylko mnie..." napisał rozgoryczony Andrzej Golimont w piątek wieczorem na facebooku. Po powtórnym przeliczeniu głosów metodą d'Honta Glimont zniknął z listy radnych a dodatkowy mandat przypadł debiutantowi z PiS Michałowi Kondratowi, reżyserowi filmów "Jak pokonać szatana" i dokumentu o egzorcyzmach "Matteo".
"Żałuję tego mandatu bardziej niż swojego" - napisał Golimontowi po tym zamieszaniu na facebooku kolejny przegrany Sebastian Wierzbicki.
Połowicznym sukcesem zakończyła się też kampania Piotra Guziała, który kandydował na prezydenta, a jednocześnie na radnego miasta. Burmistrz Ursynowa był trzeci w wyborach prezydenckich, więc jego start w drugiej turze i zmierzenie się z Hanną Gronkiewicz-Waltz pozostały jedynie w sferze marzeń. Ale na pocieszenie Piotr Guział będzie w radzie Warszawy jedynym reprezentantem Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej. Ten manewr nie udał się natomiast szefowi warszawskiego SLD Sebastianowi Wierzbickiemu. Nie został ani prezydentem, ani radnym. Działacze jego partii już ostrzą pazury do rozliczeń.
Czytaj też: Znamy skład nowej Rady Warszawy! Oto pełna lista radnych miasta!
Spośród radnych Platformy z poprzedniej kadencji w nowym składzie zobaczymy prawie wszystkich dotychczasowych radnych. Nowe twarze w tym gronie to m.in. burmistrz Białołęki Piotr Jaworski, dotychczasowa radna Mokotowa Ewa Łuczyńska czy piosenkarka Krystyna Prońko. Ponieważ z list PiS radnym został też warszawski bard Stanisław Wielanek, samorządowcy już przebąkują o założeniu jakiejś kapeli w radzie Warszawy, ewentualnie chóru.
Nowe twarze z PiS to m.in. syn słynnej piosenkarki Filip Frąckowiak, dotąd praski radny Paweł Lisiecki, były wojewoda i burmistrz Pragi-Południe Tomasz Koziński czy Krzysztof Bosak, ale nie działacz Ruchu Narodowego, tylko 19-letni student prawa na UW.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail